Kiedyś widziałam sen…

gdy otworzyłam oczy znalazłam się w pięknym domu, gdzie o poranku pachnie magicznym Palo Santo i pyszną owocową herbatą, gdzie z dziećmi bawi się miła niania Svitlana. A na stole jest do wyboru jedzenia - chcesz wegańskie, chcesz zwykłe. WSZYSTKO W ŻYCIU JEST KWESTIĄ WYBORU… A w pobliżu jest wiele dziewczyn, czuję strumień silnej energii…. Widziałam jak chłoniemy głęboko - głęboko i przemierzamy wszystkie drogi losu, zdobywając doświadczenie w grze "LILA", a następnie odlatujemy w sam kosmos a perłowy kolor prowadzi nas prosto do serca i ujawnia go poprzez szamańską ceremonię RAPE. A wieczorem tańczymy i gramy na autentycznych bębnach, odsłaniając naszą naturę, magię uroku i kobiecości, rano otwieramy trzecie oko medytacją i miską śpiewu Tybetu, na harmonię ze sobą i światem. I to nie jest wszystko... powiem tylko jedno - widzieliśmy niesamowite zachody słońca nad morzem.«Jeśli czegoś trzeba się trzymać, to dla siebie nawzajem», - wyszeptało mi… A kiedy otworzyłam oczy, zrozumiałam - CHCĘ ZOBACZYĆ TO W RZECZYWISTOŚCI! A TY?